Radio Rekord Radom 29 lat z Wami Radio Rekord Radom 29 lat z Wami
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjEiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

Jest taka potrzeba chwili

Jest taka potrzeba chwili

Po pięciu latach przerwy ponownie poprowadził pan obrady Rady Miejskiej w Radomiu...

– Trochę się w tym czasie zmieniło. Chociażby sala obrad, bo teraz jesteśmy w ratuszu, a ja prowadziłem obrady jeszcze w starej siedzibie, w USC. Doszły maszynki do głosowania, więc w radzie też mamy postęp techniczny.

A poza zmianami technicznymi? Widzi pan różnice w temperamencie radnych, na przykład?

– Tutaj nic się nie zmieniło. Spory jak były, tak są. Ale to chyba dobrze, bo rada jest od tego, żeby radzić, żeby się spierać na argumenty. Bo gdyby wszyscy byli jednomyślni, to chyba nie wyglądałoby to zbyt dobrze.

Będzie pan przewodniczącym przez zaledwie parę tygodni.

– Trzy miesiące, bo kadencja trwa do 30 kwietnia. Nie jest to długi czas, rzeczywiście. Ale chciałem zauważyć,
że zostałem już po raz czwarty wybrany na przewodniczącego rady miejskiej. To chyba historyczny wynik, bo w Radomiu nie było jeszcze osoby – nie wiem, czy była gdzieś w Polsce – która w czterech kadencjach pełniła rolę przewodniczącego. Parę lat temu zapowiadałem, że już nigdy więcej przewodniczącym nie będę, bo nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Mówiłem, że przyszedł czas na inne osoby. Ale teraz była taka potrzeba chwili. Jak wiemy, poprzednia przewodnicząca zrezygnowała z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości. To PiS rekomendował ją na przewodniczącą, więc po jej rezygnacji nasza rekomendacja została cofnięta, a co za tym idzie przewodnicząca została odwołana z funkcji. Ja dostałem propozycję objęcia tego stanowiska. I po długim czasie na zastanowienie zdecydowałem się przyjąć tę propozycję. Bo co prawda to tylko trzy miesiące, ale wiem, że jako przewodniczący mogę w tym czasie coś zrobić.

To jakie ma pan plany na te trzy miesiące?

– Moim pierwszym celem jest przywrócenie uroczystego herbu; żeby znów wisiał na sali obrad. Dla przypomnienia to herb Radomia z labrami po bokach i herbem papieskim w środku. To nie jest oficjalny herb naszego miasta, ale herb uroczysty i on radzie miejskiej towarzyszy od 1990 roku. Dlatego chciałbym, aby teraz powrócił na salę obrad.

Dlaczego go nie było do tej pory?

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjciIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+

– Nie wiem. Trudno mi to ocenić. Ale każdy przewodniczący ma swoją wizję. Może zdecydowało tutaj mniejsze doświadczenie. Ja, wspólnie z prezydentem Andrzejem Kosztowniakiem, wiele razy spotykałem się z biskupem Edwardem Materskim i on prosił, żebyśmy walczyli w obronie tego herbu. Bo już dawno były zakusy, żeby ten uroczysty herb usunąć i zostawić tylko herb bez labrów i herbu papieskiego. Zdaję sobie sprawę, że na oficjalnych dokumentach musi być oficjalny herb miasta, ale herb uroczysty ma swoją historię i trudno nam z tą historią zrywać, dlatego teraz chcę przywrócić go na salę obrad.

Wiem, że planuje pan również wznowić publikowanie przez radę miejską książek o Radomiu.

– Tak, wszystko jest na dobrej drodze. Tekst jest już gotowy i nanoszone są na niego ostatnie poprawki. Lada moment publikacja trafi do druku i jako radni będziemy mogli rozpocząć promocję tej książki. Przy okazji chciałbym odpowiedzieć na liczne pytania, które dostaję, a mianowicie, dlaczego te książki nie są dostępne w księgarniach. Bo wiem, że poprzednie publikacje robiły prawdziwą furorę na rynku. Słyszałem, że niektóre z nich można znaleźć na Allegro nawet za 400 zł. To pokazuje tylko, że te książki są poszukiwane przez mieszkańców Radomia, a nawet ludzi z całej Polski. Jednak pieniądze na tę publikację pochodzą z budżetu rady miejskiej. A także mam zapewnienie prezydenta, że dostaniemy wsparcie z kasy miejskiej. I ta książka to materiał promujący miasto i musi być rozdawana za darmo wśród mieszkańców Radomia, Nie może być sprzedawana, bo my, jako rada miejska nie możemy prowadzić tego typu działalności. A co do samej publikacji, to była ona niemal gotowa. Autorem jest nieżyjący już Jerzy Kutkowski wraz ze współpracownikami. A promocję zorganizujemy, tak jak zawsze, razem z Beatą Drozdowską w Łaźni.

To kolejna publikacja promująca nasze miasto wydana przez radę miejską za czasów jak jest pan jej przewodniczącym. Można powiedzieć, że te publikacje to trochę takie pana dzieci?

– To nie ja byłem pomysłodawcą pierwszego wydawnictwa. Inicjatorem był Robert Mrozowski, który mocno interesuje się historią naszego miasta. To on, wiele lat temu, zwrócił mi uwagę, że na rynku jest pustynia wydawnicza, jeżeli chodzi o publikacje na temat Radomia. Ruszyliśmy więc z tym pomysłem, a później ja go tylko kontynuowałem.

Ale od ostatniej publikacji minęło już ponad pięć lat.

– Każdy przewodniczący ma swoją wizję prowadzenia rady miejskiej. Ja uznawałem, że to dobry pomysł na promocję naszego miasta. Natomiast była już przewodnicząca miała najwyraźniej inne zdanie. Nie mnie to oceniać.

Zasiada pan w radzie od wielu lat.

– Minęło już 17 lat.

Czyli jest pan samorządowcem z bardzo długim stażem. Jak pan spojrzy na nasze miasto z perspektywy czasu, to jak pan oceni zmiany, który w tym czasie zaszły?

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjQxIiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

– Oj, wiele się przez ten czas zmieniło. Pamiętam, jak 17 lat temu przychodziliśmy do radomskiego samorządu razem z Andrzejem Kosztowniakiem jako młodzi ludzie. Andrzej został najmłodszym prezydentem w historii naszego miasta. Ja byłem niewiele od niego starszy. Mieliśmy swoją wizję, jak nasze miasto ma wyglądać i wiele rzeczy udało nam się zrobić. Mógłbym wiele wymieniać, ale zacznę chociażby od tematów sportowych. Jak Kosztowniak zostawał prezydentem, to w Radomiu było jedno boisko ze sztuczną nawierzchnią. Za naszej kadencji udało się wiele tych boisk zbudować; korzysta z nich teraz radomska młodzież. Moim sukcesem była również budowa basenu na Idalinie. Jako młody chłopak pracowałem w PSP nr 44 i wtedy żartowałem, że jak będę miał możliwości i wpływ na to, co się dzieje w naszym mieści, to na terenie szkoły postawię basen. I udało się to zrealizować. Już pierwszego dnia prezydentury Andrzeja Kosztowniaka wspólnie objechaliśmy miasto i rozmawialiśmy o priorytetach. Wśród nich był basen na Idalinie. Ale nie tylko basen zbudowaliśmy. Bo też za naszych czasów powstał stadion Broni. Zbudowaliśmy szkołę plastyczną, szkołę muzyczną czy obwodnicę południową. W tej kadencji też mamy swoje sukcesy. Jak chociażby budowa centrum sportowego na Koniówce, które powstaje dzięki poparciu Prawa i Sprawiedliwości, ale też dwie nowe trybuny przy stadionie na Struga. Dzięki pracy parlamentarzystów PiS-u do naszego miasta płynie szeroka pomoc finansowa, która pomogła w przebudowie alei Wojska Polskiego, remoncie wiaduktu na Lubelskiej, budowie lotniska czy wielu innych przedsięwzięciach. Sama budowa lotniska to ponad miliard złotych, kolejne 250 milionów trafiło do nas na budowę Centrum Przetwarzania Danych, a pół miliarda przeznaczono na stworzenie siedziby Polskiej Sieci Elektroenergetycznej. Nie możemy też zapominać o decyzji Andrzeja Kosztowniaka, którą podjął jako minister finansów. Bez niego do Radomia nie trafiłoby 76 milionów złotych na remont Wolanowskiej.

Wymienił pan wiele inwestycji...

– To prawda, ale chcę jeszcze wrócić do naszej pierwszej kadencji. Wtedy wprowadziliśmy system stypendialny dla sportowców, który był efektem porozumienia wszystkich zasiadających w radzie miejskiej. Pamiętam, jak spotkałem się z Andrzejem Kosztowniakiem, Wiesławem Wędzonką i świętej pamięci Bohdanem Karasiem. Wtedy podjęliśmy decyzję, że chcemy, aby Radom rozwijał się sportowo. Bo wtedy Radom był sportową pustynią. Zarówno w sporcie dorosłych, jak i w rywalizacji dzieci i młodzieży. Wtedy zdecydowaliśmy, że będziemy przeznaczać środki na budowę infrastruktury sportowej, ale również na wsparcie sportowców. I teraz mamy tego efekty, bo przez lata nasze zespoły weszły na wysoki poziom. Radomiak gra w ekstraklasie... Co prawda fatalnie wszedł w ten rok, ale mam nadzieję, że to tylko lekki falstart. W najwyżej klasie rozgrywkowej grają siatkarze Czarnych i siatkarki Radomki. Oczywiście w tym sezonie nieco gorzej im się wiedzie, ale
są wśród najlepszych. Sukcesy świętujemy również w rywalizacji lekkoatletów, a przed laty – w koszykówce czy innych sportach. Ale gdyby nie wprowadzony przez nas system stypendialny, to tych wszystkich sukcesów by nie było. Wiem, że kluby chcą coraz więcej i więcej, bo sport zawodowy kosztuje potężne pieniądze. A ta pomoc miasta budzi kontrowersje wśród mieszkańców. Ale ja z całego serca popieram ten system, bo dzięki niemu nasze miasto jest mocno promowane i się rozwija, nie tylko w aspekcie sportowym. I gdybyśmy zlikwidowali system stypendialny, to zrobilibyśmy duży krok wstecz. Radosław Witkowski zapowiedział, że jeżeli pozostanie prezydentem na kolejną kadencję, to zwiększy nakłady na system stypendialny.

Rozumiem, że pan za taką uchwałą zagłosuje?

–Najpierw muszę zostać wybrany do rady miejskiej, a o tym zdecydują mieszkańcy naszego miasta. Ja jestem pokorny i cierpliwie będę czekał na wyniki wyborów. A jeżeli chodzi o system stypendialny, to zawsze jestem za decyzjami, które wpływają na rozwój naszego miasta. Choć wcześniej na pewno wnikliwie zapoznam się z projektem uchwały. Oczywiście sport jest ważny, ale najważniejsza jest służba zdrowia. Obecnie mam osobiste doświadczenia w tym zakresie, bo mój tata i brat leżą w szpitalu. I nie możemy powiedzieć złego słowa na temat obsługi medycznej w naszym mieście, bo ta jest na wysokim poziomie. Ale sprzęt, który nasz szpital posiada, pozostawia już wiele do życzenia. To nie jest sprzęt i warunki XXI wieku. Musimy to zmienić. Jaki czas temu ruszyłem z projektem „Porozmawiajmy o Radomiu” i przerósł on moje najśmielsze oczekiwania. Dzwoni i pisze do mnie wiele osób. Część głosów oczywiście jest krytyczna wobec mnie, ale większość zgłasza swoje uwagi, co do stanu naszego miasta. Przede wszystkim dotyczą one stanu dróg. Bo jest on w naszym mieście fatalny. W kolejnej kadencji musimy na ten obszar położyć duży nacisk i zwiększyć środki na naprawę tych dróg. Bo nie może być tak, jak chociażby na ulicy Sołtykowskiej, gdzie można pływać pontonami... To nie jest powód do dumy dla naszego miasta. Podsumowując... Możemy powiedzieć, że wiele już zrobiliśmy, ale jeszcze wiele pozostało do zrobienia. I wydaje mi się, że dopóki będzie trwał samorząd, to każda rada miejska będzie stała przed tymi samymi problemami, bo przecież wszystko się zużywa i zawsze coś trzeba zrobić.

A jakby pan miał wskazać jedno swoje marzenie związane z naszym miastem, to co by to było?

– Chciałbym wybudować filharmonię z prawdziwego zdarzenia. Ale to odległa wizja... Najpierw musimy
wyremontować amfiteatr, bo na to są potrzebne zdecydowanie mniejsze pieniądze. A obecnie to miejsce nie wygląda zbyt dobrze. Nie ma w naszym mieście odpowiedniego miejsca, gdzie można organizować koncerty, oczywiście poza salą w szkole muzycznej, którą możemy się chwalić. Ale też nie możemy zapomnieć o płucach miasta, bo Radom powoli staje się pustynią. Wszędzie otaczają nas betonowe place, więc powinniśmy dążyć do tego, żeby w przestrzeni miejskiej pojawiało się wiele zieleni.

Czyli ma pan jeszcze wiele pomysłów, co można zrobić w naszym mieście...

– Oczywiście. Moglibyśmy tutaj rozmawiać jeszcze wiele godzin na ten temat i rozważać, co już zrobiliśmy, a co jeszcze jest do zrobienia. Ja jestem osobą, która żywo interesuje się sprawami naszego miasta. Dlatego od 17 lat aktywnie działam w samorządzie. I mogę też zapewnić, że dopóki będę zasiadał w radzie miejskiej, a Prawo i Sprawiedliwości będzie miało w niej większość, to zadbam o to, żeby nie wprowadzać podwyżek podatków oraz opłat za wywóz śmieci.

Chcemy, żeby nasze publikacje były powodem do rozpoczynania dyskusji prowadzonej przez naszych Czytelników; dyskusji merytorycznej, rzeczowej i kulturalnej. Jako redakcja jesteśmy zdecydowanym przeciwnikiem hejtu w Internecie i wspieramy działania akcji "Stop hejt".

Dlatego prosimy o dostosowanie pisanych przez Państwa komentarzy do norm akceptowanych przez większość społeczeństwa. Chcemy, żeby dyskusja prowadzona w komentarzach nie atakowała nikogo i nie urażała uczuć osób wspominanych w tych wpisach.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjMiIGRhdGEtcmV2aXZlLWlkPSI0NGIxNzY0MWJjOTg4OTU5NmEyZDdiN2ZkNTRiNWZlNSI+PC9pbnM+DQo=

#WieszPierwszy

Najnowsze wiadomości

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE1IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Najczęściej czytane

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjE5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

Polecamy