Piłkarze Broni Radom są w dobrej formie. Po dwóch wygranych z rzędu i czystym koncie w starciu ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki, "Broniarze" oddali się od strefy spadkowej i do Morąga udadzą się w bardzo dobrych nastrojach. Zwłaszcza, że Huragan po meczu pucharowym z Arką Gdynia, może być przemęczony.
Przygoda pucharowa Huraganu Morąg podbiła serca kibiców. Niewielki klub wyeliminował Zagłębie Lubin i postawił bardzo trudne warunki Arce Gdynia, która ostatecznie wygrała tylko 1:0. Gospodarze tego meczu mieli sporo szans na to, by zmienić wynik meczu. W ekipie rywali Broni uwagę zwraca Brazylijczyk Joao Criciuma. Można go nazwać miejscową wersją Leandro, bo 26-latek to prawdziwy król pola karnego. W poprzednim sezonie trafił do siatki 18 razy, w bieżących rozgrywkach ma już na koncie sześć goli (jeden w Pucharze Polski). Przeciwko gdynianom dobrze prezentował się też Piotr Łysiak. - Oglądałem wtorkowy pojedynek morążan z Arką. Huragan pokazał się z bardzo dobrej strony i przekonałem się, że jest to ciekawy zespół, mający w swoich szeregach kilku bardzo dobrych zawodników. To silny fizycznie zespół, na pewno musimy uważać na groźnego Brazylijczyka w ataku i stałe fragmenty gry - mówi trener Artur Kupiec. Warto dodać, że Huragan to drużyna, która jest bardzo wysoko w tabeli Pro Junior System. Czwarte miejsce zapewnia morążanom głównie Jakub Stankiewicz - wychowanek, punktujący razy dwa. Sporo minut zbiera też Mateusz Jajkowski.
http://www.cozadzien.pl/sport/zimowe-sparingi-broni-radom/51545
W meczu z Bronią w składzie gospodarzy zabraknie kontuzjowanego Arkadiusza Mroczkowskiego, a za kartki pauzował będzie Patryk Rosoliński. Jeśli chodzi o pauzy w ekipie Broni, to sytuacja pozostaje niezmienna - zabraknie Przemysława Nogaja i Emila Możdżonka. Patrząc na pozycję w tabeli, w lepszym położeniu są "Broniarze", którzy plasują się na 11. miejscu i mają dwa "oczka" przewagi nad Huraganem. Gospodarze w tym sezonie wygrali trzy z sześciu domowych meczów, raz zremisowali, dwukrotnie przegrywali. W Morągu zwykle nie pada wiele goli - w sześciu spotkaniach kibice zobaczyli tylko 15 goli. Huragan strzelił ich osiem, rywale siedem.
Trener Artur Kupiec nie ogląda się na rywala. - Tak naprawdę najwięcej zależy od nas samych. Nasz zespół pokazał, że potrafi grać bardzo dobrze, że potrafimy w defensywie zachować się perfekcyjnie. Jeśli zagramy na podobnym poziomie, to wierzę, że będzie dobrze. Jedziemy na mecz dzień wcześniej, aby odpocząć i wyspać się po podróży, aby wyjść na boisko z naładowanymi akumulatorami - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
http://www.cozadzien.pl/zdjecia/bron-radom-swit-nowy-dwor-mazowiecki/51431
Mecz Broni Radom z Huraganem Morąg rozpocznie się w sobotę, 3 listopada, o godz. 13.
