https://www.cozadzien.pl/zdjecia/cerrad-enea-czarni-radom-cuprum-lubin-zdjecia/80495
W składzie meczowym radomian na to spotkanie ze względu na uraz nie znalazł się Jose Ademar Santana. Wrócił do niego natomiast Aleksander Berger.
W poprzedniej kolejce Czarni sensacyjnie pokonali Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle i podbudowani tamtym triumfem podeszli do meczu z Cuprum Lubin. Zaczęli znakomicie - bo od prowadzenia 5:0. Potem obraz gry nie uległ zmianie. Podopieczni Jakuba Bednaruka kontrolowali całkowicie boiskowe wydarzenia. Po efektownym ataku Bartłomieja Lemańskiego było już 24:15. Co prawda trzy kolejne akcje na swoją korzyść zakończyli przyjezdni, ale potem skuteczny był Paweł Rusin i gospodarze prowadzili 1:0.
https://www.cozadzien.pl/sport/cerrad-enea-czarni-radom-cuprum-lubin-relacja-live/80431
W drugiej partii początkowo trwała wymiana ciosów. Niestety już w drugiej akcji poważnie wyglądającej kontuzji barku doznał Daniel Gąsior. Atakujący jeszcze w trakcie meczu odwieziony został do szpitala. Na boisku pojawił się Rafał Faryna, a przy stanie 8:10 trener Bednaruk wprowadził na rozegranie Aleksandra Woropajewa. Czarni odrobili stratę i wyszli na prowadzenie. Po bloku na Marcinie Walińskim było 17:14, a kilka minut później, kiedy skuteczny na prawym skrzydle był Faryna było 22:18. Tej przewagi gospodarze nie oddali i wygrali 25:21.
Czarni zaczęli trzecią partię w takim samym składzie, w jakim skończyli drugą. Dyspozycja jednak była już nieco gorsza - szczególnie brakowało skuteczności na lewym skrzydle. Lubinianie zyskali przewagę (7:10) i ją utrzymywali, a nawet powiększyli. Po błędzie Faryny było 11:16. Na placu gry pojawił się wracający po kontuzji Berger, który zmienił Rusina. Czarni rozpoczęli pogoń. Po skutecznym ataku Firszta strata wynosiła już tylko dwa "oczka" (17:19). Końcówka należała jednak do Cuprum (19:25).
W pierwszych minutach odsłony numer cztery Czarni dobrze prezentowali się w bloku. Po dwóch punktach zdobytych tym elementem z rzędu prowadzili 7:4. Z czasem jednak swoją dyspozycję poprawili goście, którzy najpierw doprowadzili do remisu (11:11), a potem wyszli na prowadzenie (15:16). Kilka chwil później wzrosło ono do trzech "oczek" (18:21) i na tym poziomie się utrzymało. Nie pomogła zmiana rozgrywającego w ekipie gospodarzy - na boisko wrócił Michał Kędzierski. Po autowej zagrywce Bergera lubinianie doprowadzili do tie-breaka (22:25).
W piątej partii emocji nie brakowało. Trwała walka punkt za punkt, a przy stanie 8:7, po bloku Rusina na Kapicy jeszcze zaiskrzyło pomiędzy zawodnikami obu zespołów i skończyło się to czerwonymi kartkami dla Mateusza Masłowskiego i Wojciecha Ferensa. Emocje szybciej opanowali goście, którzy ostatecznie wygrali do 13 i cały mecz 3:2.
Dla Cerradu Enei Czarnych Radom była to trzecia przegrana w hali Radomskiego Centrum Sportu. Wcześniej przy ul. Struga 63 podopieczni Jakuba Bednaruka przegrywali po 0:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki i GKS-em Katowice.
Po porażce z Cuprum, Czarni spadli na dwunaste miejsce w PlusLidze. Aktualna tabela - TUTAJ.
Cerrad Enea Czarni Radom - Cuprum Lubin 2:3 (25:18, 25:21, 19:25, 22:25, 13:15)
Cerrad Enea Czarni: Kędzierski 1, Gąsior 5, Rusin 13, Firszt 13, Lemański 15, Parkinson 7, Masłowski (libero) oraz Faryna 20, Woropajew 1, Berger..
Cuprum: Sekita, Kapica 29, Waliński 10, Maruszczyk 2, Pietraszko 1, Krage 11, Szymura (libero) oraz Sas (libero), Stępień 3, Ferens 12, Gierżot, Gunia 7.
Sędziowie: Maciej Twardowski i Bartłomiej Adamczyk.
MVP: Remigiusz Kapica (Cuprum Lubin).